oscars hashimoto
Hashimoto choroba popularna na miarę Oscara  - Grafika komputerowa - Mariusz Kowalski

Filmowa choroba
Porównanie choroby do filmu może się wydać osobliwe, ale niestety tak jest. Jedną z wielu współczesnych chorób jest właśnie Hashimoto. coraz bardziej popularna, która przez swoją nie słabnącą sławę i zasięg emisji zbiera coraz więcej nagród, tyle, że zamiast Oskara dostaje zdrowie zwykłych ludzi i to coraz młodszych, nie będących jej fanami którzy nigdy o niej nie słyszeli. Zwłaszcza, że do pewnego wieku lub etapu w życiu zdrowie i choroba to pojęcia abstrakcyjne.

Famme Fatale
We współczesnym świecie popularność zazwyczaj ma swoje korzyści, ale zależy w jakim zakresie. Popularność tematu o chorobie Hashimoto niestety nie słabnie , wręcz przeciwnie. Problem dotyka coraz więcej osób. Nie muszę czytać badań statystycznych o zachorowaniach, żeby się dowiedzieć jak duży jest to problem. Co jakiś czas słyszę, o kolejnym zachorowaniu kolejnej znajomej, czy czyjegoś dziecka, nastolatka. Obecne badania wskazują, że problem zaburzeń tarczycy ma 22% Polaków w różnych grupach wiekowych. Choroby tarczycy są jedną z dziesięciu najczęściej występujących schorzeń przewlekłych u dorosłych kobiet. Kobiety chorują na schorzenia tarczycy 9 razy częściej niż mężczyźni.

Charakterystyka postaci
Choroba Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną, jako efekt zaburzenia układu odpornościowego. Najprościej ujmując organizm atakuje sam siebie, wytwarzając stan zapalny w tkankach. Do grupy takich chorób należą m. in. RZS, bielactwo, łysienie plackowate, celiaklia, stwardnienie rozsiane.

W chorobie Hashimoto powstające przeciwciała prowadzą do uszkodzenia tarczycy. Choroba może występować jako postać zanikowa, z prawidłową objętością tarczycy lub z wolem (niebolesne powiększenie i wzmożona spoistość gruczołu tarczowego). Wszystkie postaci choroby mogą przebiegać z subkliniczną lub jawną niedoczynnością tarczycy. Przebieg choroby jest przewlekły, wolno postępujący i zwykle dochodzi do trwałej niedoczynności tarczycy. Bardzo rzadko spotyka się zaostrzenia z nagłym powiększeniem i tkliwością tarczycy oraz ogólnymi objawami zapalenia (zwiększone stężenie CRP, przyśpieszony OB, rzadko gorączka). Mogą wówczas wystąpić objawy kliniczne nadczynności tarczycy (Hashitoxicosis, hyperthyreoiditis) spowodowane nadmiernym uwalnianiem HT z uszkodzonej tarczycy. Ustępują one samoistnie i rozwija się niedoczynność tarczycy. 


Kogo winić? Zdrowie na kredyt
Czy w ogóle kogoś tu winić? Dokonało się i już. Nie ma co się użalać. Po prostu zacząć walkę i zmienić nastawienie.

Wielu z nas patrzy na chorobę jak na nieszczęście, które na niego spadło, i myśli o sobie za co?

Co ja komu zrobiłem, że mnie to spotkało. 
Ale na większość chorób pracujemy sami świadomie lub nieświadomie. Choroba jest konsekwencją tego co się w naszym organizmie dzieje, nie nazywałabym tego karą, lecz następstwem naszych zachowań, nawyków żywieniowych i tego, że ignorujemy sygnały jakie wysyła nam ciało. Nie szanujemy własnego ciała, nie słuchamy i odbiegamy od najważniejszego Natury. Zapomnieliśmy, że jesteśmy żywymi istotami, które stworzyła natura, a nie taśma produkcyjna w zakładzie. Wielu z nas myśli, że wieloletnie błędy da się naprawić w 1 miesiąc - a tak nie jest. Żyjemy często na deficycie. Niestety, zdrowie to taki kredyt, który udziela nam życie, ale każdy kredyt trzeba regularnie w ratach spłacać. Jeżeli mamy problem z płynnością finansową i w terminie nie spłacamy rat, to dług rośnie i problem narasta, machina deficytu rusza.

Choroba w spadku i środowisko
W przypadku choroby Hashimoto duży wpływ mają czynniki środowiskowe takie jak zaburzenia flory bakteryjnej, stres, czynniki żywieniowe jak np. alergie pokarmowe (na gluten), nadmiar jodu czy niedobór selenu. Niestety chorobę Hashimoto możemy otrzymać w spadku. Jeżeli choroba wystąpiła już w rodzinie to istnieje prawdopodobieństwo jej wystąpienia na poziomie 50%.

Wyrok w zawieszeniu czy pozbawienie wolności
Mamy diagnozę taki wyrok, chociaż w dzisiejszych czasach należy się cieszyć, że ta diagnoza jest, bo wielu ludzi na diagnozę czeka miesiącami i często okazuje się, że jest jeszcze niewłaściwa. I tak ciągnie się to latami, aż choroba zbiorze żniwa. I stajemy się niewolnikami samego siebie, często rezygnując z pracy, życia społecznego, zamknięci w domu jak w celi.

Inne spojrzenie na choroby leczenie
Witaminy pogromcy Hashimoto
W leczeniu Hashimoto współcześnie zwalcza się objawy, a nie przyczyny choroby. Podaje się np. preparaty z tyroksyną, lub wiele innych. Metodą prób i błędów starają się "wyleczyć" dotkniętych chorobą. Co do skuteczności to bywa różnie, bo stosowanie leków to zawsze jakieś skutki uboczne i ich konsekwencje. Na szczęście problemem choroby Hashimoto zaczęto zajmować się z perspektywy przyczynowej, biorąc pod uwagę, że niedobory witamin w naszym organizmie mają znaczącą rolę w powstawaniu wielu chorób.

Selen
Komórki tarczycy zawierają więcej selenu niż inne komórki organizmu. Peroksydaza glutationowa chroni komórki tarczycy przed stresem oksydacyjnym. Niski poziom selenu jest związany z pogorszeniem odpowiedzi immunologicznej.
Uważa się, że łagodny niedobór selenu może promować wystąpienie choroby autoimmunologicznej tarczycy. W chorobie Hashimoto pojawienie się przeciwciał przeciwko peroksydazie glutationowej (anty-TPO) zwykle wyprzedza na wiele lat rozwój niedoczynności tarczycy. Pojawienie się ich wysokiego stężenia wiąże się ze zmianami w poziomie TSH.
Obniżenie przez zastosowanie selenu poziomu przeciwciał powinno zwalniać progresję choroby i jej nasilenie. Najmocniejszych dowodów na możliwy udział niedoboru selenu w rozwoju choroby Hashimoto dostarczyły badania opublikowane w 2015 roku w Clin Endocrinol Metab.

Witamina D3
Istnieją przekonywujące dowody naukowe wskazujące na udział witaminy D3 w patogenezie choroby Hashimoto. Liczne badania kliniczne wskazują na jej znaczny niedobór u pacjentów z chorobą Hashimoto. Stosowanie witaminy D3 może wpłynąć pozytywnie na przebieg choroby Hashimoto, poprzez wpływ na aktywność układu immunologicznego oraz poziomprzeciwciał anty-TPO.

Witamina B1
Tiamina odgrywa istotną rolę w przemianach węglowodanów oraz w metabolizmie tkanki nerwowej. Badania kliniczne wskazują na możliwy związek pomiędzy niedoborem witaminy B1 a uczuciem zmęczenia obserwowanym w chorobach autoimmunologicznych. Stosowanie witaminy B1 zmniejsza uczucie zmęczenia towarzyszące chorobie Hashimoto.

Cynk
Cynk jest jednym z niezbędnych mikroelementów. Jest obecny w centrach aktywnych wielu (około 200) enzymów uczestniczących w różnych procesach, w tym w przemianach metabolicznych. Ponadto wiele czynników transkrypcyjnych, białek regulatorowych i innych typów białek wiążących DNA zawiera tzw. palce cynkowe. W związku z tym cynk ma wpływna wszystkie podstawowe procesy życiowe. Cynk wzmacnia włosy i paznokcie, wpływa na zdrowy wygląd skóry i pomaga w utrzymaniu prawidłowej płodności.

Cynk jest niezbędnym elementem w katalitycznej aktywności kilku enzymów biorących udział w metabolizmie hormonów. Efekty cynku na hormony tarczycy dotyczą zarówno syntezy jak też ich działania. Wpływa na czynniki transkrypcyjne regulujące ekspresję genów w tarczycy. Stężenie cynku w surowicy wpływa na stężenie fT3- postaci aktywnej hormonów tarczycy. W przypadku deficytu cynku stwierdza się prawidłowe stężenia fT4 z obniżeniem poziomu fT3 nawet o 30 %. W tym przypadku ulega zmniejszeniu aktywność enzymów odpowiedzialnych za konwersję fT4 do fT3. Na podstawie wyników badań uznaje się iż zastosowanie cynku u pacjentów z chorobą Hashimoto zwiększa poziom hormonów tarczycy, szczególnie fT3.

W grupie siła
Zastosowanie odpowiednich dawek witamin w leczeniu choroby Hashimoto według badań przyniosło pozytywne efekty, ale mowa o wszystkich wymienionych witaminach przyjmowanych jednocześnie. Stosowanie jednej z witamin nie przyniesie rezultatu. Witaminy muszą być dobrej jakości w wysoko przyswajalnych, organicznych formach cechujących się dużą biodostępnością, bez dodatkowych wypełnień.


Artykuł powstał w oparciu o dane zawarte na stronie internetowej www.hashima.pl
Herbal 
Pharmaceuticals Sp. z o.o

Hashima Forte to innowacyjny preparat, który został opracowany w oparciu wyniki licznych badań, we współpracy ze specjalistami chorób wewnętrznych, farmakologii klinicznej i endokrynologii, w celu spełnienia specyficznych potrzeb żywieniowych osób z chorobą Hashimoto zawierający Selen, Cynk, Witaminę B1 i Witaminę D3.


Hashima Forte
znajdziesz tutaj













 

kakao czekolada

Ciało kocha kakao Criollo - Grafika komputerowa - Mariusz Kowalski

Do życia czasem trzeba mieć surowe podejście
nie zawsze rozpieszczanie jest dla nas dobre. Nie lubimy marznąć i staliśmy się wygodniejsi. Większośc z nas tłumaczy to luksusem, wybierając zamiast wędrówki w ziąb i pluchę, jazdę w ciepłym samochodzie. Z jedzeniem czasami też nie jest inaczej szczególnie zimą wolimy “na szybko” wrzucić gotowca byleby się rozgrzać czy sobie dogodzić. Zimą po prostu jesteśmy trochę leniwi. Dobrze, że nadchodzi lato, nowalijki kuszą więc zajadamy.

Surowe życie
Surowe życie jest lepsze jak się okazuje wyjątek stanowią relacje, emocje tutaj surowość ne jest wskazana. Wiem raz piszę o rozpieszczaniu siebie, ale dla mnie to raczej dbałość o siebie, bliskich i otoczenie, a raz o surowiźnie, ale jedno z drugim się nie wyklucza. Surowość postrzegam raczej jako naturalne, również to co występuje lokalnie, nieprzetworzone, wolne od zanieczyszczeń. Surowość nas uodparnia, ludzie żyjący w “surowszym klimacie są bardziej odporni, silniejsi, mniej chorują.

Oczywiście jest to również związane z bliskością natury i sposobem żywienia nie przetworzonego przemysłowo. Pochodzenie składników ma tutaj istotne znaczenie, bo można jeść kilo marchwi, cukinii i kapusty, ale jeżeli pochodzą one z upraw nawożonych sztucznie z dodatkiem środków na ich wzrost, przeciw wszelkim chorobom etc. to efekt nie jest pro zdrowotny a pro chorobowy. Zwłaszcza jeśli w naszej diecie brakuje probiotyków, błonnika, oczyszczania się regularnego. Chodzenie po trawie czy po śniegu dla uziemnienia, bez względu na pogodę i porę roku. Wychowani w tzw. surowych warunkach to zazwyczaj ludzie silniejsi i zdrowsi, bardziej odporni na warunki pogodowe czy stres. Jedzmy surowe jak tylko to możliwe.

Gimanstykuj język podniebienie i węch
Nasze podniebienie i węch lubią kiedy dostarczamy im różnych smaków. Zanim zaczniecie jeść dobrze powąchajcie swoje danie, powiedzcie co w nich wyczuwacie, czy słodkość, gorzkość, pikantność, kwasowość, jakie aromaty.

Potem przy pierwszym kęsie bardziej będziecie odczuwać smak, skupiając swoją uwagę a raczej zmysłu intensywniej odczujecie smak pokarmów, które mogą bardziej niż wcześniej wam smakować lub nie smakować - takie ryzyko też istnieje. Wybredność podniebienia jak się mawia potocznie to z jednej strony zaleta a z drugiej utrapienie i nie uważam tego za zmanierowanie.

Dość pośpiechu wolę ślamazarność
Na szczęście po wielkim boom (nie wiadomo jak długo) moda na fast mija, a wraca się do powolności. Roślinom i zwierzętom pozwalają wolno rosnąć. Trochę mnie to bawi, bo co wolno im w ogóle rosnąć mają nieco wolności czy są powolni i ślamazarni, jakby nie interpretować to i tak lepiej.

Najważniejsze by z poszanowaniem dla rosnących
Choć współczesna cywilizacja napiera to są kraje i regiony, które nie dają się zmanipulować i mimo, że ich kuszą nie dają się nabrać na super zyski i pozostają wierni tradycji. Przykładem jest Peru, które w na wielu obszarach ma uprawy z dala od zgiełku, sztucznych nawozów, maszyn, gdzie ludzie ręcznie sieją i zbierają. Jednym z takich produktów jest kakaowiec.

Poziom szlachetności
Ziarno kakaowca występuje w trzech odmianach.

Criollo to odmiana kakao
które choć najtrudniejsze w uprawie, delikatna i kapryśna, cechuje się najwyższą jakością, wartościami odżywczymi i bogactwem smaku. Gatunek stanowi mniej niż 3% światowych upraw. To najstarszy i pierwotny gatunek uprawiany w Ameryce Południowej.

I ta właśnie odmiana - Kakao Criollo powinna być uzupełnieniem naszej diety jako zdrowa żywność.

Inne odmiany jak forastero czy trinitario są już uprawiane na skalę masową i niestety ich jakość oraz
smak jest daleki od Criollo.

Jak to się zaczęło? Ku chwale starożytnym
Należą się podziękowania Kolumbowi bo to właśnie on przywiózł ziarno kakaowca. Ale historia sięga zdecydowanie dalej. Za prekursorów spożywania ziaren uważa się lud Omleków, którzy jeszcze przed Majami i Aztekami spożywali ziarna. Ludy Majów stworzyły pierwszą wersję czekolady. Opracowali metody fermentacji, mielenia ziarna kakaowca przyrządzając napój zwany w języku nahuatl xocolatl, czyli w dosłownym tłumaczeniu gorzką wodę. Ten niezwykły napój składał się ze zmielonych ziaren kakaowca z wodą i mączką kukurydzianą, miód oraz sproszkowane chili. Z czasem ziarno kakaowca stanowiło walutę i kojarzone było z luksusem. Kiedy kakao dotarło do Hiszpanii, do napoju dodawano wanilię i cukier.

Spontaniczny pocałunek Cocobioty
Ziarna kakaowca po zerwaniu usypuje się w pryzmy gdzie przechodzą kilkudniową fermentację. Upraszczając proces leżą sobie swobodnie i ot tak i gniją. A na poważnie - ziarna kakaowca poddawane są fermentacji w celu wydobycia ich smaku i aromatu. Fermentacja ziaren wpływa na dobroczynne właściwości kakaowca. Tak jak inne fermentowane produkty kapusta, ogórki, buraki, czy mój ostatni hit (choć specyficzne w smaku) szparagi.

Związek gatunków drobnoustrojów, które biorą udział w fermentacji ziarna kakaowego definiuje się właśnie jako Cocobiota.
Według badań, że metabolity kwasu octowego i bakterie kwasu mlekowego czyli to co powstaje podczas fermentacji mają działanie przeciwgrzybicze, obniżające poziom cholesterolu jak również działanie prebiotyczne.

Buzująca czerń - od ziarna do proszku.
Następnie nasiona są ekstrahowane i poddawane są wtórnej fermentacji, a po niej suszone ok 10 dni, aby nie spleśniały. Wysuszone ziarna są prażone i mielone, w wyniku czego otrzymywana jest gęsta masa, z której w procesie tłoczenia otrzymuje się masło kakaowe. Odtłuszczone wytłoczyny, poddaje się powtórnemu mieleniu, gdzie przybierają postać proszku kakaowego - kakao. A potem wyruszają w drogę.

Smakuj mnie saute
O tym, że ziarno kakaowca to Afrodyzjak wie wielu. Ziarna zawierają także fenyloetyloaminę, powszechnie znaną jako chemiczny związek miłości. Substancja ta wydziela się w naszym mózgu w chwilach przyjemności oraz podniecenia seksualnego. Ale taka sklepowa przemysłowa tabliczka zmysłów ni rozbudzi, może zwiększy ślinotok, apetyt ale nie rozpali wewnętrznego ognia rozkoszy i pożądania i co ważne odczuwania. Jakby tak było to czekoladożercy, którzy pochłaniają tabliczki czekolady biegali by po mieście rozochoceni a produkt byłby zakazany dla dzieci lub zawierałby informację o ograniczonej ilości spożycia.

Przemysłowa czekolada pomimo, że zawiera informację o wysokiej zawartości kakao - pochodzenia wątpliwego, to zawiera duuużo cukru, tłuszcz budzący zgrozę bo brak szlachetnego i wartościowego kakao trzeba czymś stłumić.

Wolę oryginały. Językowe bzdury bez logiki
Współczesna technologia i przemysłowa ekonomia serwuje nam produkty, które dalekie są od oryginału, choć wyroby czekoladopodobne były na półkach już wiele lat temu, potem pojawiły się seropodobne etc. Czyli z bliska podobne zupełnie do nikogo, tylko w jakim celu. Jak można tworzyć coś czym nie jest. To niszczenie kultury języka, aż mnie skręca kiedy słyszę słowa wegański burger, kiełbasa albo ser, hit to wegańskie jajka. Trochę odbiegłam bo z czekoladopodobnym mało ma wspólnego zwłaszcza, że to mieszanina obrzydliwego tłuszczu i cukru i pełno dodatków. Ale czekolady, które są na większości półek ze względu na swój skład aplikują do wyrobu czekoladopodobnego bo z prawdziwą czekoladą mają zazwyczaj związek przelotny... Robić produkt składający się z samego tłuszczu, cukru i mnóstwa dodatków i nazwać czekoladą.

Kakaowa radość
Ziarna kakaowca zawierają tryptofan,który musimy dostarczać z dietą to aminokwas, konieczny do produkcji białek, enzymów i tkanki mięśniowej. Do jego zadań należy udział w wytwarzaniu serotoniny, tzw. hormonu szczęścia, jego niedobór przyczynia się do depresji. Tryptofan bierze też udział w wytwarzaniu melatoniny, czyli hormonu odpowiedzialnego za rytm okołodobowy organizmu, udział w biosyntezie niacyny (witaminy PP), wpływa na syntezę rodopsyny czyli widzenia po zmroku, i wiele innych.

Zmniejsz rozmiar czekoladą
W większości diet odchudzających czekolada jest na czarnej liście. Jednak ziarno kakaowca nie tuczy, wręcz przeciwnie odchudza. Dzięki zawartości polifenoli i teobrominy. Kakaowiec dodaje energii, siły, mobilizuje organizm, stąd możemy spalić więcej kalorii, dostarcza nam antyoksydantów, przeciwutleniaczy a także potas dla siły serca, przeciw obrzękom limfatycznym, żelazo, chrom, cynk i mnóstwo magnezu, którego nam po prostu zawsze potrzeba. Znajdziemy tam również selen, mangan, witaminę C i witaminy z grupy B.

Kakaowiec ogranicza apetyt i wspomaga trawienie,
zawiera też kwas oleinowy, który dba o właściwe stężenie cholesterolu.

Gorąco zabija
Obróbka termiczna, czyli przetwarzanie kakaowca szczególnie przemysłowo by trafiła do sreberek powoduje utratę większości witamin i minerałów. Czekolada, która jest w dostępnej sprzedaży za 5 złotych o wysokiej zawartości masy kakaowej to kwasidło, które próbuje się przełamać cukrem. A to zabija oprócz smaku, właściwości kakaowca. Bzdura, że to źródło magnezu, mnóstwo, cukru, dodaje się półsyntetyczny emulgator i stabilizator otrzymywany z poliglicerolu i oleju rycynowego, czyli E476. Oczywiście jak zwykle znajdziecie informację , że nie jest szkodliwy, tak, nam mydlą, ale czego się nie robi by sprzedać. Imponujące jest tworzenie przemysłowo produkowanej czekolady,najpierw odchudzanie potem dotłuszczanie. Sensu nie potrafię dostrzec, ale widać ekonomia rządzi się innymi prawami.

Ciało kocha kakao

Nie tylko podniebienie powinno pokochać surowe kakao, skóra również, wiem, że to trochę przesada robić sobie maseczkę na twarz z tak cennego surowca, ale odrobina odjęta od ust nie zrobi różnicy podniebieniu a naszej skórze bardzo.
Przede wszystkim kakao a w szczególności masło kakaowe cudownie odżywi i nawilży skórę, doda jej kolorytu, ale nie zabarwi, złagodzi podrażnienia.

Bądź dobry dla zmysłów
przyrządzone lody, napoje na bazie naturalnego kakao to zdrowa petarda dla naszego organizmu, bez wybuchu i rozerwania, za to daje mnóstwo składników odżywczych, wspaniały smak, rozbudza nasze podniebienie zaspokaja zapotrzebowanie na wiele dziennych składników w naszej diecie. A co najważniejsze pozwala się rozpieszczać bez skutków ubocznych. Zacznij czeko przygodę smaków.

Ciało kocha kakao
Kakao Criollo
znajdziesz tutaj

 Baza wiedzy - Komentarze - Ciekawe informacje



wino czekolada

Procentowa czekolada
A dla dorosłych, którzy świętować lubią z lampką wina to czekolada jest niezbędna. 
Dlaczego? 
Bo gorzka czekolada potęguje zapachy i odczuwane smaki. Zatem jeśli w pełni chcesz delektować się i wyczuć aromaty wina i jego smak Zacznij od czekolady.

Uszlachetnisz podniebienie, pobudzisz wydzielanie śliny. Ale wszystko powoli, czyli
zwalniamy, zamykamy oczy, oddychamy głęboko.

Uszlachetniaj siebie
Płatek Masy Kakaowej Criollo do ust. Powolutku czekamy aż będzie się rozpuszczać - czyli powoli "ciamkaj". Potem łyk, wina. Jeżeli czekolada jest w formie płynnej to ilość, którą weźmiesz do ust musi być taka by jeszcze znalazło się miejsce dla wina. Pamiętaj, że chodzi tutaj o jak najdłuższy kontakt czekolady i wina z podniebieniem. 

Jaki rodzaj wina wybrać? 
Dla mnie najlepsze połączenie to czerwone półsłodkie, ale jak kto woli.
To niesamowite doznanie.
Sam zobaczysz jak wiele smaków kryje się w winie i czekoladzie.

Gdy łakomstwo weźmie górę
Takie spożywanie wina i czekolady nie powinno mieć skutków ubocznych, bo kakao to skarbnica witamin i magnezu, ale jeśli trochę z tym winem przesadzimy to przed snem (jak siły i pamięć pozwolą) trzeba przyjąć sporo witaminy C.
















 

kwas maslowy
Kwas masłowy - Grafika komputerowa - Mariusz Kowalski

Nadchodzi armia zbawienia?
Prawie tak, za oręż służy kwas... masłowy.
Maślane zdrowie, nikt się nie dowie, że ty chorujesz lub że ból czujesz…
wszak maślanem przełyk smarujesz i jelita kurujesz.

Taki tam wierszyk mi się narodził, ale teraz będzie już rzeczowo.

Nie bądź maślak i przeczytaj
Wirus przyatakował, gdzie nie pójdę lub zadzwonię, to ktoś chory, epidemia po prostu. Bóle mięśni, katar, ból brzucha, biegunki. Zmiana pogody, wyjście w samej bluzie bo przygrzało, stanie w przeciągu i choroba gotowa.
Kto nas obroni?
My sami musimy o to zadbać.

Zdrowie zaczyna się od jelit. Do znudzenia powtarzam.

Jelita dają do wiwatu
Nierzadko spotykam się z narzekaniem, że jelita dają do wiwatu. Ból w dolnej części brzucha, biegunki, zaparcia, pieczenie, wzdęcie pomimo stosowania probiotyków. Ciągłe infekcje, grypy. Jest trochę lepiej bo świadomość społeczna wzrasta i powracamy do naturalnego żywienia, ale słyszę dookoła niczym plaga o przesiąkliwości jelit, nietolerancjach pokarmowych, IBS etc. To taki atut współczesnego świata, cyber cywilizacji. Tyle, że nasz organizm nie zmieni się nigdy w robota a możliwości też ma ograniczone, ba nawet robota można "zajechać".

Fermentujący błonnik dla zdrowych jelit
Nasze jelita są wrażliwe i delikatne a nasze codzienne współczesne życia mocno je wyczerpuje w szczególności zmniejsza się wytwarzanie kwasu masłowego, który jak się Wam kojarzy jest takim smarowidłem w naszych jelitach. Ale o tym zaraz.

Szczelne zdrowie
Problem nieszczelnych jelit dotyka bardzo wiele osób, można powiedzieć, że to rozdmuchany medialny slogan, nooo, ale współczesne żywienie na szybko ma swoje konsekwencje, gorzej, że dotyka to dzieci nawet od już w wieku przedszkolnym, często chorują, wymiotują, mają alergie skórne bo organizm w sposób naturalny wyrzuca toksyny się w nim gromadzące. Wielu twierdzi, że nieszczelność to bzdura i że nie istnieje pojęcie naukowe nieszczelnego jelita ale przesiąkliwego więc lepiej używajmy przesiąkliwe. Nazwa właściwa tej jednostki chorobowej to zespół jelita przesiąkliwego (ang. leaky gut syndrome, LGS). Niby duża różnica w pojęciu, ale problem jest.

Co nam w jelitach gra? Ile waży bakteria? Czy mamy tylko jeden mózg?
Nasz przewód pokarmowy zasiedla sto bilionów bakterii.
Za nasz układ odpornościowy w 80 % procentach odpowiadają jelita.
Co do wagi pojedynczej bakterii to nie wiem ile, ale nasi lokatorzy łącznie ważą 1,5-2 kg,
ale nie radzę odchudzać się z tej znajomości.

Mózg potocznie określamy jako centrum dowodzenia naszego organizmu, ale jak się okazuje mamy jeszcze jedno takie centrum dowodzenia w jelitach choć bliższa jestem pojęciu wojska - bakterii, które mają stać na straży naszego zdrowia i życia.

Wojsko na straży zdrowia
To właśnie ich funkcjonowanie, sprawność działania ma wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. To układ sterowniczy naszej odporności - armia która powinna być sprawna i zawsze gotowa do walki z wirusami. Zawsze gotowa do boju gdy otrzyma komendę. Problem jest taki, że armia otrzymuje złe komendy, niewłaściwą broń z nieodpowiednią amunicją.
Ale o tę armię trzeba dbać czyli dobry prowiant i odpowiednie warunki.

Jelita od kuchni. Zardzewiały durszlak
Nasze jelito to taki durszlaczek. Dobry durszlak to taki o bardzo małych oczkach, które "mają cedzić" przepuszczać tylko to co nam jest potrzebne składniki odżywcze a nie przepuszczać toksyn i pokryty jest “emalią” (nabłonkiem).

Ale problem zaczyna się gdy dziurki w durszlaku zaczynają się powiększać a durszlak rdzewieje - zdarła się emalia i dziurki się w nim powiększają. Dzieje się tak w braku wystarczającej ilości kwasu masłowego.

Definiując, kwas masłowy powstaje w procesie fermentacji bakteryjnej błonnika w okrężnicy, jest tym samym substratem energetycznym dla komórek nabłonka jelit.

Kwas masłowy to substancja produkowana w sposób naturalny przez bakterie występujące w okrężnicy.

Kwas masłowy niczym balsam najprościej ujmując wyściela błony jelit tym samym pozytywnie wpływa na mikroflorę jelit, wspomaga odbudowę błony śluzowej jelit, hamuje rozwój komórek nowotworowych, łagodzi bóle brzucha, wykazuje działanie przeciwzapalne, zwiększa przyswajalność składników mineralnych, łagodzi objawy zespołu jelita drażliwego, wspomaga przemianę materii.

Wskazane szczególnie w przypadku zespół jelita przesiąkliwego (ang. leaky gut syndrome, LGS) zwanego potocznie jelita nieszczelnego.

Istotne jest również to, że Kwas masłowy należy do grupy występujących w jelicie grubym krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania jelit.

Konsekwencja niedoboru

Niedobór kwasu masłowego w przewodzie pokarmowym powoduje zaburzenia funkcjonowania błony śluzowej jelita cienkiego jak i grubego – brak ich szczelności, oraz niedobory energetyczne w kolonocytach.

Gdzie występuje Kwas Masłowy?
Kwas masłowy występuje w pożywieniu, ale nie są to jednak znaczne ilości i w przypadku zaburzeń pracy naszych jelit ilość kwasu masłowego zawarta w żywności nie jest wystarczająca do naprawy nabłonka jelit. Potrzebna suplementacja!

Kwas masłowy zawierają nasze cudowne kiszonki, mleko, masło, sery białe, fermentowana soja, olej kokosowy i palmowy. Nieco więcej kwasu masłowego zawiera oporna skrobia, owies i otręby pszenne. (Skrobia oporna – to skrobia oraz produkty jej rozkładu, które nie są trawione i wchłaniane w jelicie cienkim zdrowego człowieka.)
Dlaczego? Bo skrobia z dużą zawartością amylozy dostarcza opornej skrobi bakteriom, które produkują kwas masłowy.

Skąd wiedzieć, że źle się dzieje?
Niestety w zakresie diagnostyki u nas wieje grozą. Badania, które diagnozują stan naszych jelit, ich mikroflorę, funkcjonalności są odpłatne. Lekarze też raczej nie informują o możliwości wykonania takich badań kiedy zgłaszamy się do nich ze zdrowotnymi problemami. Diagnostyka u nas kuleje.

Pomijam fakt istotny, że za wszystko musisz płacić, bo albo nie podlega refundacji, albo jesteś zbyt młody, albo jeszcze "w zbyt w dobrym stanie". Doprosić się o konkretne badanie to jak wygrana w loterii fantowej. 

Nie proś. Sam zadbaj o siebie.
Sam sprawdź czy masz Nieszczelne Jelita, inaczej Zespół nieszczelnego jelita, kiedy to ścianki jelit przepuszczają niestrawione resztki pokarmowe, mikroorganizmy, toksyny i temu podobne, pozwalając, aby różne świństwa dostały się do krwiobiegu, co powoduje ogromny wzrost stanów zapalnych. A z tego bierze się milion problemów zdrowotnych.

Oficjalna medycyna powiada, że nie ma czegoś takiego. W medycynie konwencjonalnej zespołu cieknącego jelita nie uznaje się za chorobę. Nie został uwzględniony w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych.
Czyli wszyscy zdrowi?

No to sprawdź na sobie
Wypij szklankę świerzo wyciśniętego soku z buraka i po 2 godzinach popatrz na kolor moczu. Jeżeli czerwonawy to znaczy że Twoje jelita nie czytały mądrych międzynarodowych ustaleń i przepuszczają buraczany barwnik. Oczywiście nie tylko barwnk, ale i wszystkie inne, niepotrzebne w krwioobiegu, śmieci również.

Od kwasu do maślanu
W suplementacji kwas masłowy występuje w postaci maślanu. Ważne, aby nie zawierał świństw, czy utwardzonego oleju palmowego, które często się stosuje.

Po co komu maślan sodu?
Mało również osób wie, że to często alergia jest konsekwencją źle działających jelit. Zły stan jelit to również choroby autoimmunologiczne, choroby stawów, egzemy, AZS, zaburzenia ADHD, depresje, bóle głowy, zmęczenie. Zaniedbane z różnych przyczyn jelita w konsekwencji prowadzą do zaburzeń, chorób i szeregu alergii.

Suplementację maślanem sodu powinni stosować:
chorzy na Leśniewskiego-Crohna, osoby starsze, borykający się z procesami zapalnymi jelit, po leczeniu nowotworowym, po operacjach jelit, posiadacze zespołu IBS, wyniszczeni, z zaburzeniami odporności, przy zaburzeniach składu mikroflory  jelitowej po antybiotykoterapii i dolegliwościach infekcyjnych przewodu pokarmowego, uszkodzeniu jelit wywołanym napromienianiem i lekami przeciwnowotworowymi, niedoborach krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych i przy alergiach pokarmowych.

Co robi maślan sodu?
Maślan sodu jak już wiemy regeneruje uszkodzony nabłonek jelitowy, odżywia błonę śluzową jelit, wykazuje działanie przeciwzapalne na komórki nabłonka jelitowego, stymuluje motorykę przewodu pokarmowego,, zwiększa biodostępność składników mineralnych, zmniejsza nasilenie objawów biegunkowych, zapobiega przedostawaniu się bakterii i toksyn do krwiobiegu co jest niezwykle istotne w leczeniu chorób takich jak Autyzm, Candida, Borelioza.

Kiedy zobaczę wyniki?
Terapia maślanem sodu powinna trwać co najmniej 3 miesiące.
Efekty w zależności od organizmu i jego stanu. U niektórych pozytywne wyniki widoczne są  zdecydowanie szybciej.

Maślan sodu
znajdziesz tutaj

Najlepsze i najszybsze wyniki w "łataniu" przewodu pokarmowego Maślanem sodu osiągniesz, jeżeli jednocześnie zastosujesz suplementację Holistic Kalcium zawierającym organiczne związki mineralne: cytrynian wapnia, mleczan  wapnia i jabłczan wapnia.

Holistic Kalcium
znajdziesz tutaj

Sprawdź na Zdrowie
Powodzenia

Karolina Kamińska














włosyPiękne włosy Zdrowe włosy - Grafika komputerowa - Mariusz Kowalski

O co chodzi w życiu?
Trzeba mieć w głowie by mieć na głowie.
Z tym na głowie to oczywiście jak natura pozwala, lub co się komu podoba.
Niestety często bywa tak, że wygląd naszej głowy jest uzależniony od trendów, ale od ilości, kondycji i zdrowia włosów.

Co ci w życiu wychodzi?
W życiu jak to w życiu. Wychodzi, lub nie wychodzi wiele. Zazwyczaj jednak wychodzi nie to co powinno. Wyjdzie kasa z portfela, a nie wychodzi placek drożdżowy. Wyjdą włosy z głowy, a nie wyjdzie plan życiowy.
Czyli, ogólnie rzecz biorąc mamy dwa wyjścia
zaakceptować wybór losu, 
albo nie poddawać się.
Jeżeli nie kapitulujesz - czytaj do końca i wygraj! 

Wypadania ciąg dalszy z kategorii savoir vivre.
A co wypada no na pewno wypadają włosy, a nie wypada o tym komuś mówić, chyba że ten co mu włosy wypadają, albo ma znaczne prześwity, wie że ma ich mało i wie, że musi odpowiednio się uczesać, albo ogolić głowę, czy podjąć inne kroki. Nie trzeba uświadamiać takiej osoby. Ona się tego wstydzi. Troskliwa rada, nie zawsze pomoże, a często zwiększa tylko poziom stresu takiej osoby. A czynnik stresowy dodatkowo wpływa na wypadanie włosów. Pomyśleć trzeba jak niezręcznie się czuje taka osoba i z czego musiała zrezygnować. Szczególnie dotyczy to kobiet dla których bardzo ważnym elementem atrakcyjności są właśnie włosy.

Skąd ten problem?
Wypadanie włosów ma wiele, wiele przyczyn, choroby, niedobory pokarmowe, STRES.
Jednak mnie zainteresowało kilka innych spojrzeń na ten problem, innych i takich o których głośno się nie mówi.
Po pierwsze mawia się, że włosy stanowią przedłużenie naszej krwi.
Co to oznacza, dla nas?
To, że za stan włosów odpowiada praca wątroby, trzustki i nerek. To bardzo logiczne podejście. Dlatego zawsze dbajmy o stan tych narządów. Czyli działajmy od wewnątrz, a efekt będzie na zewnątrz. Utratę włosów przypisuje się również diecie wysokotłuszczowej i wysokobiałkowej bo są one obciążeniem dla nerek i zakwaszają krew. W medycynie wschodniej panuje pogląd, że spożywanie dużej ilości pokarmów słodkich (do tej grupy zaliczane jest właśnie mięso i nabiał) białego cukru, słodyczy, deserów, słodkich napojów zakwaszaja krew. Według medycyny wschodu również stres i zmartwienia - i to już wszyscy chyba wiedzą, mają ogromny wpływ - można osiwieć przez noc. Niestety można. Wszelkie stresy i zmartwienia mają istotny wpływ na funkcję produkowania krwi i przyswajania składników odżywczych.

Wyjaśnień chińskiej medycyny dalszy ciąg
Wszyscy wiedzą, że smutki, niepokoje, zmartwienia przyśpieszają proces starzenia się naszego organizmu, ponieważ osłabiają krew, która rozprowadza składniki konieczne do regeneracji komórek. Mawia się, że uczucie niepokoju uszkadza trzustkę i osłabia jej funkcję wytwarzania enzymów, zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia wszelkiego rodzaju problemów z układem pokarmowym. Pomimo dużej ilości składników odżywczych w diecie rezultatu nie ma, bo nie mogą się one wchłonąć.


Stanowimy całość i zawsze jak jakiś element podzespołu się psuje to funkcjonowanie pozostałych jest zaburzone. Z innego punktu patrząc to organizm zawsze stara się wyrównywać deficyty, lub działa na zasadzie przetrwać. Czyli u osoby żyjącej w stresie lub chorującej, żeby jakiś ważny układ mógł funkcjonować w pełni np. krążenie, to włosy nie są potrzebne. Nasz organizm jest nastawiony na przetrwanie, a nie na to by wyglądać ładnie. Przykład stanowią też osoby, które drastycznie się odchudzają, lub są po chemioterapii. Niszczenie chorych jak i zdrowych komórek powoduje, oprócz wielu innych problemów, że "włosy lecą".

Czyli dbajmy o narządy wewnętrzne, oczyszczajmy najlepiej
płynnymi ziołowymi wyciągami.
Najlepiej działają wyciągi na bazie alkoholu. Zawsze, uważam, że dobre procenty leczą, ale od setek lat, właśnie alkohol stosowany w ziołolecznictwie po prostu działa. Wyciągi takie pozwalają na zachowanie aktywnych substancji  roślin bez konieczności przetwarzania i konserwowania.

Korzeń mniszka składa się z dużej ilości garbników, inuliny, fitosteroli, związków seskwiterpenowych i triterpenowych. Wyciąg z mniszka działa delikatnie przeczyszczająco i moczopędnie, pomaga przy chorobach wątroby, woreczka żółciowego i przy zaburzeniach trawienia. Przy zaburzeniach przepływu żółci, braku apetytu czy niestrawności.

Liście Boldo pomagają przy infekcji pęcherza, zapaleniu dróg moczowych, problemach z pęcherzykiem żółciowym, kamieniami żółciowymi i zgagą. Wyciąg stymuluje wydzielanie żółci, rozpuszczanie tłuszczy, zwiększa efektywność trawienia pokarmu. Dzięki zawartości askarydolu pomaga usuwać z ciała robaki jelitowe.

Wybudź włosy ze snu
Brzmi to dość dziwnie, ale tak jest. Trzeba obudzić włosy ze snu. U niektórych włosy to takie śpiochy pod skórą głowy i potrzebują środków pobudzających do wzrostu. Jak się ma takie lenie to niestety trzeba działać bo same wyrosnąć nie zamierzają. Jest na nie kilka metod. Oczywiście to znaczne uproszczenie problemu, ale mowa tutaj raczej jak zwykle o nadmiarze wolnych rodników tlenowych, które działają destrukcyjnie na komórki mieszka włosowego powodując uszkodzenie białek błony komórkowej, wewnątrzkomórkowych białek strukturalnych i enzymatycznych, oraz DNA.
W zależności od nasilenia procesów destrukcyjnych, następuje obniżenie aktywności, a następnie obumieranie komórek mieszka włosowego. Jeżeli zbyt wiele komórek w mieszku włosowym zaniknie, to traci on całkowicie zdolność tworzenia włosów.

Pocierasz i co rośnie? Włos!
Od dawna wiadomo, że masaż pobudza przepływ krwi, zwiększa dotlenienie cebulek włosowych. Stymulacja poprzez masaż skóry głowy wybudza takiego śpiocha ze snu, ale sam masaż nie jest wystarczający, jak zwykle trzeba coś dodać. Dlatego kuracje wcierkami na bazie ziół daje świetne rezultaty, ponieważ masując pobudzamy krążenie tym samym ułatwiamy wchłanianie składników odżywiających włosy czy pobudzające do ich wzrostu.

Fantastyczne połączenie kilku roślin wraz z wyciągami ziołowymi, w postaci soków znalazłam w Kamiwaze.
Przede wszystkim jest naturalny.

Poprzez odpowiedni proces ekstrakcji, zostają zachowane najlepsze właściwości roślin na skórę głowy. Kamiwaza działa biostymulująco bezpośrednio na mieszki włosowe, dzieki czemu hamuje wypadanie i wspomaga wzrost nowych włosów, jednocześnie zwalczając łupież i poprawiając stan skóry głowy. Proces regeneracji komórki może być skutecznie stymulowany przez stosowanie odpowiednio dobranych substancji roślinnych. Pełnią one funkcje stymulatorów reakcji chemicznych, prowadzących do syntezy białek antystresowych.

Jak w przypadku wszystkich preparatów, efekty stosowania są zróżnicowane w zależności od indywidualnych uwarunkowań, m.in. zaawansowania łysienia oraz stanu mieszków włosowych, które po wypadnięciu włosów ulegają miniaturyzacji, a z czasem zanikowi. W przypadku osób młodych, które niedawno straciły włosy, i których mieszki włosowe są wciąż aktywne, pierwsze odrosty powinny być widoczne już po 3 - 4 tygodniach. Czyli dotykając skórę głowy czujemy takie małe igiełki zwane też meszkiem. Osoby, które straciły włosy 10 - 15 lat temu muszą być bardziej cierpliwe. Zauważalne zmiany nastąpią prawdopodobnie po roku. Niezależnie od odrostu włosów, poprawia się stan skóry głowy. Cierpliwość przede wszystkim. Ale samo tarcie nie wystarczy.

Z lichej ziemi to plonów nie zbierzemy
Odpowiednie podłoże zapewnia plony, muszą mieć z czego rosnąć, czyli odpowiedni grunt, nawożenie, nawadnianie i wtedy są zbiory. Nie inaczej ukształtowała nas natura. Dlatego kolejny raz powtarzam, to co mamy w sobie objawia się też na głowie.

A niech ci odbije palma i nie skrzyp
Szaleństwo w życiu potrzebne, a takie, które nam pomaga to już w ogóle szczęście. W większości kuracji jako skuteczny i najlepszy środek na włosy to skrzyp polny. Zazwyczaj w formie suplementów lub składnik toników, płynów wcierek, ale okazuje się, że co jak dla kogo. Zresztą próbować należy różnych metod. Jedno jest pewne duże ilości krzemu pobudzają wzrost włosów i paznokci działają też na kości w szczególności tym, którzy byli niedawno zagipsowani, czyli ulegli złamaniom. Diabeł tkwi w szczegółach czyli jakość krzemu, pochodzenie, zawartość.
Najlepsze są organiczne związki krzemu.

Męski problem
Ale mało popularna palma sabałowa, zwana przez mieszkańców Florydy kapustą bagienną, okazuje się być bardziej skuteczna szczególnie w procesie łysienia androgennego, czyli obejmującego łysienie najpierw skronie a potem czubek głowy.

Ekstrakty palmy sabałowej
blokują enzym 5-alfa, który odpowiada za przekształcanie testosteronu w dihydrotesteron, tym samym spowalniając proces utraty włosów lub go redukując.

Łysienie zarówno kobiet jak i mężczyzn na tle zaburzeń hormonalnych można również powstrzymać, wg wielu badań. Palma sabałowa radzi sobie całkiem nieźle również oddziałowując pozytywnie na gruczoł krokowy w szczególności na problem oddawania moczu przy problemach z prostatą, a dla kobiet przy zaburzeniach hormonalnych i wynikających z nich nieregularnego miesiączkowania, nadmiernego owłosienia, wypadania włosów, bezpłodności czy trądziku.

Po omacku nie działamy
Próbować w życiu trzeba, ale nie działać po omacku. Żeby coś było dla nas efektywne trzeba to do nas dopasować tak jak z butami. Rozmiar i fason musi być dopasowany dla nas. Czasami trzeba przymierzyć wiele par, żeby znaleźć te właściwe.
Podobnie z włosmi.
Masz dwa wyjścia
zaakceptować wybór losu, 
albo nie poddawać się.
Jeżeli nie kapitulujesz - Walcz i wygraj!  










sqiniqa
Wszyscy mamy kaprysy.

Skóra jak to skóra, jest kapryśna i wymagająca. nawet przy optymalnym i zrównoważonym dostarczaniu składników odżywczych potrzebuje wsparcia od zewnątrz. Od wieków zresztą kobiety stosowały różne zabiegi naturalne celem pielęgnacji. Dzisiaj też jest to możliwe nie tylko w salonach kosmetycznych i przy użyciu inwazyjnych środków, za kosmiczne pieniądze, ale właśnie naturalnymi kosmetykami.

Piękno jest w nas i w naszej skórze.
O byciu piękną kobietą nie świadczy wiek, rodzaj wykonywanej pracy, waga ciała, miejsce pochodzenia, wyznawane wartości, stan konta. To jej blask, uśmiech, promienność i wnętrze. Żadna biżuteria czy sukienka, hybryda na paznokciach nie dadzą nam blasku (bluzkę i sukienkę w końcu trzeba zdjąć) również najpiękniejsza woń perfum tej roli nie spełni. Zadbana skóra zawsze.

Glonojady są passe.
Nie oceniam, ale coraz częściej widuję na ulicy glonojady (przyp. rybki akwariowe) - młode dziewczyny, kobiety z wstrzykniętymi w usta chemicznymi świństwami, wyglądają jak dla mnie sztucznie i komicznie, natura nie ukształtowała nas w szczególności europejek w usta, które wyglądają jak ponton lub koło ratunkowe, to zostawmy na plażę. Zazwyczaj takie zabiegi dokonują kobiety, które wcale tego nie potrzebują oszpecając się tym samym. Odżywiamy się zdrowo a w usta i poliki ładujemy chemię. No i hit ostatnich lat makijaż permanentny to już plaga. Niewiele kobiet zastanawia się nad tym czy barwniki są pochodzenia naturalnego bo część barwników zawiera metale ciężkie, substancje alergizujące. Gdzie tu logika i sens działania. Jeden krok do przodu dwa w tył. A co będzie z taką twarzą za lat 20?

Szanuj siebie i swoje ciało.
O skórę trzeba dbać i od nastolatki po "dorosłą" nastolatkę powiedzmy dojrzałą. Pielęgnacja, aby była skuteczna musi być regularna codzienna, spektakularne (w 1 dzień młodsza o 10 lat) efekty dają tylko salony, operacje. Cenę i bezpieczeństwo pozostawię w milczeniu.

Druga strona kremu. Słuszna inwestycja?
Półka cenowa kremów do twarzy to ogromna rozpiętość i często jest tak, że te w masowej produkcji nie różnią się między sobą, po prostu mają wliczony koszt milionowych reklam, gaży i etc. To nie składniki są w nich drogie tylko cała otoczka.
Twórcy kosmetyków naturalnych mają trudniejsze zadanie po pierwsze mniejszy budżet po drugie surowce naturalne nie są tanie i technologia oraz proces produkcyjny dla zachowania składników.
Dlatego trzeba ich promować doświadczając i opisując.

01 murzynka
Czarna Afryka. Od podróży do słoiczka. Niezwykłe masło.
Większości z nas Afryka kojarzy się z głodem, brakiem wody, dzikim lądem, gorącem, lwami i toczącymi się wojnami. Ale Afryka to również niesamowita kulturowość, zwyczaje i bogactwa naturalne. Jednym z nich jest właśnie masło karite.

Drzewo karite ma wiele nazw w Afryce. Angielska nazwa shea, pochodzi od nazwy w języku Bambara – se. Francuska nazwa karité pochodzi z języka Dioula, w którym karité oznacza "życie". To wielki szkocki podróżnik Mungo Park (1771-1805) wprowadził masło karite do Europy. Stąd w polskiej nomenklaturze botanicznej przyjęła się nazwa Masłosz Parka.
Lokalna tradycyjna medycyna wykorzystuje go w zwalczaniu przeziębień, leczeniu zmian skórnych, poparzeń i łagodzeniu dolegliwości artretycznych. Jest powszechnie stosowanym środkiem pielęgnacyjnym do skóry i włosów; stanowi naturalną barierę dla promieni UV. Służy do natłuszczania delikatnej skóry noworodków i niemowląt.

02 nasiona karite
W kuchni afrykańskiej masła karite używa się jako tłuszczu jadalnego na co dzień i do przyrządzania specjalnych dań podczas rytualnych ceremonii inicjacyjnych i weselnych.

W internecie pełno masła shea. Natywność co oznacza.
Masło shea, inaczej Masło karite spowszedniało, wszędzie go pełno, różnej jakości i w różnych cenach, a przede wszystkim skuteczności - lub jej braku.

Prawdziwe masło karite ma właściwości nie tylko kosmetyczne, ale przede wszystkim lecznicze i właśnie takie masło - natywne, wykorzystuje się w produkcji linii Sqiniqa. Natywne znaczy tyle co z miejsca pochodzenia, nie zmienione, oryginalne.

03 maslo karite maslo she

Cały trud produkcji kosmetyków Sqiniqa nie po to był podjęty, żeby wepchnąć nam kosmetyczne kremidła, które działają trochę lub wcale, ale po to by dostarczyć nam produkty o konkretnych właściwościach terapeutycznych dla naszej skóry.


Kuruj się przez skórę drzewem życia.
Główną zaletą natywnego masła karite jako surowca kosmetycznego jest wysoka zawartość frakcji nie ulegającej zmydlaniu, w tym związków fenolowych i tokoferoli, oraz innych połączeń o wysokiej aktywności biologicznej (estrów kwasów octowego oraz cynamonowego i alkoholi triterpenowych, estrów kwasów tłuszczowych i alkoholi triterpenowych, fitosteroli). Wzmacniają naturalną powłokę lipidową oraz zapobiegają utracie wody. Ponadto charakteryzuje je działanie przeciwbakteryjne, wzmacniające barierę naskórkową, hamujące utratę wody, działające ochronnie i nawilżająco.
Wykazują silne działanie przeciwzapalne, przeciwalergiczne i immunostymulujące.

Amerykański Instytut Masła Shea (ASBI) sporządził listę chorób i dysfunkcji skóry, dla których stwierdzono wysoką skuteczność masła karite. Choroby skóry powodujące konieczność pomocy dermatologicznej, jak m.in. wysypki alergiczne i atopowe zapalenie skóry, oparzenia słoneczne, trudno gojące się pęknięcia i oparzenia. Te unikatowe właściwości lecznicze powodują, że drzewo karite nosi nazwę drzewa życia.

06 farmula inowacyjna
Odmładzanie przez smarowanie
Czy można odmłodzić skórę naturalnie. Oczywiście, że można, ale jak ze wszystkim nie ma cudu ot tak, trzeba poświęcić trochę czasu i uzbroić się w cierpliwość i co najważniejsze
ŻEBY COŚ PRZYNIOSŁO NAM EFEKT MUSI BYĆ REGULARNIE STOSOWANE.
Pielęgnacja skóry powinno odbywać się kompleksowo czyli codziennie mycie, delikatne złuszczanie, maski, oraz pielęgnacja nocna.

Skóra na diecie.
Pamiętajmy kremy same cudu nie zdziałają jeżeli nie dbamy o odżywianie, większość problemów skórnych wynika z niewłaściwej diety i niedoborów witamin, minerałów, kwasów omega. W okresie zimowym skóra nam się bardziej przesusza dlatego w diecie powinniśmy zwiększyć witaminę D i kwasy omega. Oczywiście ogrzewanie pomieszczeń tzw. suche powietrze, a latem klimatyzacja to dla skóry duży stres i przeciążenie, to są warunki nienaturalne.

Delikatność i silne działanie. To da się połączyć.
W życiu wypróbowałam już mnóstwo kremów, serum, balsamów. Z różnej półki cenowej i charakteryzujące się składem zarówno z dodatkiem PEG-ów i innych świństw jak i zupełnie naturalnych. Pomimo różnych reklam tych chemicznych i tak zawsze lepszy efekt był przy użyciu naturalnych. Ktoś powie, eee to niemożliwe. Jednak możliwe, bo naturalne kosmetyki nie wywołują od razu po użyciu efektu wow, nie naruszają bariery ochronnej i nie wprowadzają do organizmu substancji szkodliwych, skóra nie “przyzwyczaja się”, po zastosowaniu efekt jest, przestajesz, efekt znika a skóra jeszcze gorsza. I choć mówi się, że przyzwyczajenie skóry to mit, to jednak efekt kremu kończy się wraz z zawartością słoika w większości przypadków.

To, że kosmetyk jest dla nas delikatny nie oznacza, że nie uzyskamy efektu odmłodzenia, ujędrnienia, spłycenia zmarszczek. Po prostu trzeba znaleźć odpowiedni produkt i działać kompleksowo.

Precz zmarszczki. Wolę upływający czas. Testowanie czas zacząć.
Postaram się jak najmniej używać słowo zmarszczka i przeciwzmarszkowe wolę upływający czas. To okropne jak ktoś określa, ale masz zmarchy, taka ze zmarszczkami. Po prostu twarz z widocznie upływającym czasem.

Dlatego zdecydowanie wcześniej musimy spowolnić mechanizm zegara.
Profilaktyka zawsze jest tańsza i skuteczna, niż leczenie to wiadomo, nie inaczej jest z profilaktyką w zakresie pielęgnacji skóry. Ale uwaga krem dopasowujemy do potrzeb i kondycji skóry.

Nikt mnie nie kupił więc nie muszę pisać bzdur, wciskać "ciemnoty" po to tylko, żeby się kremik sprzedał. Decyzję o tym czy opisać kosmetyki Sqiniqa podjęłam po ich wypróbowaniu, wcześniej studiując składniki i proces produkcji. Twarz mam jedną więc ryzyko zostawiam na inne cele.
Czy tego oczekiwałam czy nie, zaskoczyły mnie miło.

Poniżej przedstawiam kilka wybranych
kosmetyków Sqiniqa  

11 serum twarz szyja deklot
Wielofunkcyjne Serum do twarzy szyi i dekoltu
To opis producenta. Czy rzeczywiście tak jest? Sprawdzimy.
Bezwodny, silnie skoncentrowany preparat o intensywnym oddziaływaniu regenerująco-wygładzającym, opracowany w Formule Q Karite Innovation. Odnowa biologiczna, mocne odżywienie i nawilżenie każdego rodzaju skóry. Doskonale przywraca skórze równowagę hydrolipidową, powoduje wzrost jej elastyczności i jędrności. Nadaje skórze blask. Działa przeciwzmarszczkowo i regenerująco. Szczególnie polecany dla skóry dojrzałej oraz przesuszonej, zmęczonej i po zabiegach medycyny estetycznej. Doskonały także na dzień np. jako preparat ochronny zimą.

A to moje wrażenia
Po pierwsze po nałożeniu skóra staje się bardziej napięta, ale bez wrażenia “ściągnięcia” , czyli w zakresie elastyczności, rzeczywiście zdaje egzamin, nie inaczej jest z poziomem nawilżenia. Serum szybko się wchłania, ale to zależy od skóry, im skóra bardziej sucha ( tym szybciej się wchłonie) Serum Idealne na noc i na dzień w okresie jesienno-zimowym, ze względu na swoją konsystencję. Idealne pod makijaż przy skórze suchej.

Rzeczywiście nadaje skórze świeższy wygląd i delikatny blask (mimo, iż nie posiada drobinek).

Szczególnie pomocny będzie dla skóry zmęczonej, szarej, suchej, z oznakami upływającego czasu.

Uwaga
skóra delikatna w obszarze miejsc nie objętych upływem czasu nie powinna być smarowana. Może (nie musi) ją podrażnić. Koncentracja składników jest przeznaczona na miejsca, które chcemy naprawić.

Wielofunkcyjne Serum do twarzy szyi i dekoltu
znajdziesz tutaj


Lekki krem kojąco nawilżający do twarzy, szyi i dekoltu na dzień

Łagodzący krem odżywczo ochronny na twarz, dekolt i szyję. Przygotowany w Formule Q Karite Innovation, na bazie natywnego masła karite, z wyciągiem z kwiatów lipy i olejem krokosza barwieńskiego. Regeneruje i chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Zawiera kwas linolowy flawonoidy, fitosterole i triterpeny. Wykazuje działanie łagodzące, nawilżające, matujące i promieniochronne. Przeznaczony do wszystkich rodzajów skóry, również dla skóry skłonnej do alergii.

Moja ocena i wrażenia
Po prostu petarda,spokojnie nie wybucha nic w twarz, ale wszystko jest zgodne z opisem, delikatny i lekki pomimo wrażenia w dotyku, gęstości. Fantastycznie łagodzi skórę i co najważniejsze nawilża ją, idealny pod makijaż. Jest wspaniały dla wrażliwej skóry.

Lekki krem kojąco nawilżający do twarzy, szyi i dekoltu na dzień
znajdziesz tutaj



07 serum do dloni mezczyzn
Męska pielęgnacja
Drodzy Panowie wasze dłonie szczególnie ulegają zniszczeniu, remonty, ”grzebanie przy aucie”, codzienna praca i dłonie wyglądają fatalnie. Wiadomo mało, który facet smaruje ręce kremem, no chyba, że mocno piecze skóra i boli.
Ale my kobiety zwracamy uwagę na wasze dłonie. Wasza skóra również potrzebuje pielęgnacji i regeneracji jest mniej wrażliwa, ale ulega uszkodzeniom, starzeniu się. Skóra bez ochrony szybciej ulega uszkodzeniom, podrażnieniom. Dbałość o wygląd nie umniejsza męskości i nie jest powodem do wstydu. Wstydzić należy się chamstwa i butności.

No i tutaj mam problem z testowaniem. Muszę złowić obiekt badawczy - udało się.
Tylko gorzej będzie uzyskać ocenę, bo który mężczyzna ocenia z perspektywy łagodności, konsystencji, napięcia skóry czy działania anti age. Moje pytania wydają się być z kosmosu. Dlatego na sobie też wypróbowałam.

Serum intensywnie regenerujące
do dłoni mężczyznyznajdziesz tutaj


09 serum anti age do dloni
Serum anti-age do dłoni
Aktywne serum na bazie natywnego masła karite w Formule Q Karite Innovation przeznaczone do skóry dłoni wymagającej regeneracji, nawilżenia i poprawy jędrności. Unikalna receptura skomponowana wyłącznie z naturalnych ekstraktów roślinnych zapewnia głębokie i długotrwałe nawilżenie, chroni wrażliwą skórę dłoni przed czynnikami zewnętrznymi. Zawarty w serum olej z nasion dzikiej róży wykazuje działanie napinające i uelastyczniające, opóźnia procesy starzenia. Skóra dłoni zyskuje zdrowy koloryt i naturalny blask.

Złowiony obiekt badawczy potwierdził, noo miłe uczucie, ręce miękkie i nic nie szczypie, tyle w temacie kremu.

Resztę dopowiem ja.
Zima i moje dłonie to niestety zupełnie nieudany duet. Natłuszczam, nawilżam i tak ciągle, od dziecka problem, suplementacja wit. D i kwasy pomogła - bo kiedyś było tragicznie, wypróbowałam już prawie wszystkie kosmetyki te naturalne, masła, dla atopowych etc. Mam swoje typy. . Początkowo sceptycznie jednak po nałożeniu serum anti age. Ocena 5 z plusem, za łagodność, ukojenie, nawilżenie, napięcie skóry i delikatną poprawę kolorytu.

Serum anti-age do dłoni
znajdziesz tutaj

 

12 serum kuracja do twarzy dekoltu
Serum kuracja do twarzy szyi i dekoltu
Bezwodny, silnie skoncentrowany preparat o intensywnym oddziaływaniu regenerująco-wygładzającym, opracowany w Formule Q Karite Innovation. Odnowa biologiczna, mocne odżywienie i nawilżenie każdego rodzaju skóry. Doskonale przywraca skórze równowagę hydrolipidową, powoduje wzrost jej elastyczności i jędrności. Nadaje skórze blask. Działa przeciwzmarszczkowo i regenerująco. Szczególnie polecany dla skóry dojrzałej oraz przesuszonej, zmęczonej i po zabiegach medycyny estetycznej. Doskonały także na dzień np. jako preparat ochronny zimą.

I znowu ja:-)
Rzeczywiście jest silny i przeznaczony do skóry z upływającym czasem. Jego konsystencja jest zbyt ciężka dla skóry nastolatek czy dwudziestoparolatek, w końcu to serum, więc jest skoncentrowane w składniki odżywcze, uelastyczniające, fantastycznie sprawdza się przed wyjściem w zimne dni. Skóra po nałożeniu jest odżywiona i napięta, natłuszczona, po czasie się ładnie wchłania.

Serum kuracja do twarzy szyi i dekoltu
znajdziesz tutaj


10 serum rozjasniajace dlonie
Serum rozjaśniające do dłoni

Nasze dłonie nie znoszą mycia naczyń, obierania ziemniaków,prania, poparzeń przy smażeniu i od piekarnika lub żelazka i upływ czasu też na nich widać.
Skóra dłoni to najbardziej eksploatowane miejsce na naszym ciele, stąd ochrona i dbałość o
nią powinna być dwukrotnie większa.

Skoncentrowane serum w Formule Q Karite Innovation z wyciągiem z pszenicy i morwy białej przeznaczone do suchej skóry dłoni. Serum nawilża, uelastycznia i wzmacnia strukturę skóry. Dodatkowo preparat łagodnie rozjaśnia przebarwienia i odświeża koloryt skóry. Obecność przeciwutleniaczy zabezpiecza naskórek przed wolnymi rodnikami, hamując tym samym procesy starzenia.

Moje doświadczenia, a raczej przyjemność
Tak to po prostu po nałożeniu można powiedzieć aaach, łagodność, ukojenie, nawilżenie, szybko się wchłania i nie jest lepkie, ani ciężkie na dłoniach. Efekt rozjaśnienia delikatnego następuje już po jednorazowym nałożeniu, wszystko zależne jest też od waszej skóry, zwłaszcza jeżeli jest spierzchnięta, "zgrubiała" to efekt będzie mniej widoczny (trzeba wykonać delikatny peeling) aby składniki odżywcze i aktywne mogły się wchłonąć) blask skóry też jest. Co do efektu nawilżenia nie znika po chwili (to w przypadku bardzo suchej skóry). Dłonie są miłe w dotyku a woń masła shea urzeka.

Serum rozjaśniające do dłoni
znajdziesz tutaj


Sprawdzona skuteczność. Trochę informacji dla sceptyków i niedowiarków.

Wiem, wiem w reklamach bombardują nas, super skutecznością, krem co wygładza wszystko nawet zmarszczki, tyle, że jak przestajesz stosować to skóra wygląda jeszcze gorzej niż przed. No i to bogactwo składników... chemicznych.

Skuteczność kosmetyków Sqiniqa została potwierdzona testami w salonach kosmetycznych i bezpośrednio przy udziale konsumentek w testach prowadzonych przez niezależny panel specjalistów z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Badanie dotyczyło oceny wpływu kosmetyków SQINIQA na stopień poprawy kondycji skóry. Badaniu poddano dwie 40-osobowe grupy w przedziale wiekowym 30-74 lat. Stan skóry ankietowanych został oceniony przed badaniem, a następnie po 7 dniach stosowania preparatów SQINIQA. W przypadku ponad 30 osób w każdej z grup zauważono znaczną poprawę kondycji skóry - wyraźne wygładzenie i spłycenie zmarszczek, zwiększoną elastyczność, poprawę napięcia i kolorytu, optyczne odmłodzenie i rewitalizację skóry.

Jeśli cię nie przekonałam. Zobacz zrozumiesz.
Wskazówki zegara ujmujemy w dłoń i cofamy, byleby nie za daleko i cofamy tylko upływ czasu naszej skóry.
Jeszcze jedno moje odczucia są zawsze moje, to ocena indywidualna, ale duża ilość innych badaczy twierdzi podobnie.
Gama produktów obejmuje jeszcze inne kosmetyki, toniki, maski. Zobacz.

Kosmetyki Sqiniqa
znajdziesz tutaj