kakao czekolada

Ciało kocha kakao Criollo - Grafika komputerowa - Mariusz Kowalski

Do życia czasem trzeba mieć surowe podejście
nie zawsze rozpieszczanie jest dla nas dobre. Nie lubimy marznąć i staliśmy się wygodniejsi. Większośc z nas tłumaczy to luksusem, wybierając zamiast wędrówki w ziąb i pluchę, jazdę w ciepłym samochodzie. Z jedzeniem czasami też nie jest inaczej szczególnie zimą wolimy “na szybko” wrzucić gotowca byleby się rozgrzać czy sobie dogodzić. Zimą po prostu jesteśmy trochę leniwi. Dobrze, że nadchodzi lato, nowalijki kuszą więc zajadamy.

Surowe życie
Surowe życie jest lepsze jak się okazuje wyjątek stanowią relacje, emocje tutaj surowość ne jest wskazana. Wiem raz piszę o rozpieszczaniu siebie, ale dla mnie to raczej dbałość o siebie, bliskich i otoczenie, a raz o surowiźnie, ale jedno z drugim się nie wyklucza. Surowość postrzegam raczej jako naturalne, również to co występuje lokalnie, nieprzetworzone, wolne od zanieczyszczeń. Surowość nas uodparnia, ludzie żyjący w “surowszym klimacie są bardziej odporni, silniejsi, mniej chorują.

Oczywiście jest to również związane z bliskością natury i sposobem żywienia nie przetworzonego przemysłowo. Pochodzenie składników ma tutaj istotne znaczenie, bo można jeść kilo marchwi, cukinii i kapusty, ale jeżeli pochodzą one z upraw nawożonych sztucznie z dodatkiem środków na ich wzrost, przeciw wszelkim chorobom etc. to efekt nie jest pro zdrowotny a pro chorobowy. Zwłaszcza jeśli w naszej diecie brakuje probiotyków, błonnika, oczyszczania się regularnego. Chodzenie po trawie czy po śniegu dla uziemnienia, bez względu na pogodę i porę roku. Wychowani w tzw. surowych warunkach to zazwyczaj ludzie silniejsi i zdrowsi, bardziej odporni na warunki pogodowe czy stres. Jedzmy surowe jak tylko to możliwe.

Gimanstykuj język podniebienie i węch
Nasze podniebienie i węch lubią kiedy dostarczamy im różnych smaków. Zanim zaczniecie jeść dobrze powąchajcie swoje danie, powiedzcie co w nich wyczuwacie, czy słodkość, gorzkość, pikantność, kwasowość, jakie aromaty.

Potem przy pierwszym kęsie bardziej będziecie odczuwać smak, skupiając swoją uwagę a raczej zmysłu intensywniej odczujecie smak pokarmów, które mogą bardziej niż wcześniej wam smakować lub nie smakować - takie ryzyko też istnieje. Wybredność podniebienia jak się mawia potocznie to z jednej strony zaleta a z drugiej utrapienie i nie uważam tego za zmanierowanie.

Dość pośpiechu wolę ślamazarność
Na szczęście po wielkim boom (nie wiadomo jak długo) moda na fast mija, a wraca się do powolności. Roślinom i zwierzętom pozwalają wolno rosnąć. Trochę mnie to bawi, bo co wolno im w ogóle rosnąć mają nieco wolności czy są powolni i ślamazarni, jakby nie interpretować to i tak lepiej.

Najważniejsze by z poszanowaniem dla rosnących
Choć współczesna cywilizacja napiera to są kraje i regiony, które nie dają się zmanipulować i mimo, że ich kuszą nie dają się nabrać na super zyski i pozostają wierni tradycji. Przykładem jest Peru, które w na wielu obszarach ma uprawy z dala od zgiełku, sztucznych nawozów, maszyn, gdzie ludzie ręcznie sieją i zbierają. Jednym z takich produktów jest kakaowiec.

Poziom szlachetności
Ziarno kakaowca występuje w trzech odmianach.

Criollo to odmiana kakao
które choć najtrudniejsze w uprawie, delikatna i kapryśna, cechuje się najwyższą jakością, wartościami odżywczymi i bogactwem smaku. Gatunek stanowi mniej niż 3% światowych upraw. To najstarszy i pierwotny gatunek uprawiany w Ameryce Południowej.

I ta właśnie odmiana - Kakao Criollo powinna być uzupełnieniem naszej diety jako zdrowa żywność.

Inne odmiany jak forastero czy trinitario są już uprawiane na skalę masową i niestety ich jakość oraz
smak jest daleki od Criollo.

Jak to się zaczęło? Ku chwale starożytnym
Należą się podziękowania Kolumbowi bo to właśnie on przywiózł ziarno kakaowca. Ale historia sięga zdecydowanie dalej. Za prekursorów spożywania ziaren uważa się lud Omleków, którzy jeszcze przed Majami i Aztekami spożywali ziarna. Ludy Majów stworzyły pierwszą wersję czekolady. Opracowali metody fermentacji, mielenia ziarna kakaowca przyrządzając napój zwany w języku nahuatl xocolatl, czyli w dosłownym tłumaczeniu gorzką wodę. Ten niezwykły napój składał się ze zmielonych ziaren kakaowca z wodą i mączką kukurydzianą, miód oraz sproszkowane chili. Z czasem ziarno kakaowca stanowiło walutę i kojarzone było z luksusem. Kiedy kakao dotarło do Hiszpanii, do napoju dodawano wanilię i cukier.

Spontaniczny pocałunek Cocobioty
Ziarna kakaowca po zerwaniu usypuje się w pryzmy gdzie przechodzą kilkudniową fermentację. Upraszczając proces leżą sobie swobodnie i ot tak i gniją. A na poważnie - ziarna kakaowca poddawane są fermentacji w celu wydobycia ich smaku i aromatu. Fermentacja ziaren wpływa na dobroczynne właściwości kakaowca. Tak jak inne fermentowane produkty kapusta, ogórki, buraki, czy mój ostatni hit (choć specyficzne w smaku) szparagi.

Związek gatunków drobnoustrojów, które biorą udział w fermentacji ziarna kakaowego definiuje się właśnie jako Cocobiota.
Według badań, że metabolity kwasu octowego i bakterie kwasu mlekowego czyli to co powstaje podczas fermentacji mają działanie przeciwgrzybicze, obniżające poziom cholesterolu jak również działanie prebiotyczne.

Buzująca czerń - od ziarna do proszku.
Następnie nasiona są ekstrahowane i poddawane są wtórnej fermentacji, a po niej suszone ok 10 dni, aby nie spleśniały. Wysuszone ziarna są prażone i mielone, w wyniku czego otrzymywana jest gęsta masa, z której w procesie tłoczenia otrzymuje się masło kakaowe. Odtłuszczone wytłoczyny, poddaje się powtórnemu mieleniu, gdzie przybierają postać proszku kakaowego - kakao. A potem wyruszają w drogę.

Smakuj mnie saute
O tym, że ziarno kakaowca to Afrodyzjak wie wielu. Ziarna zawierają także fenyloetyloaminę, powszechnie znaną jako chemiczny związek miłości. Substancja ta wydziela się w naszym mózgu w chwilach przyjemności oraz podniecenia seksualnego. Ale taka sklepowa przemysłowa tabliczka zmysłów ni rozbudzi, może zwiększy ślinotok, apetyt ale nie rozpali wewnętrznego ognia rozkoszy i pożądania i co ważne odczuwania. Jakby tak było to czekoladożercy, którzy pochłaniają tabliczki czekolady biegali by po mieście rozochoceni a produkt byłby zakazany dla dzieci lub zawierałby informację o ograniczonej ilości spożycia.

Przemysłowa czekolada pomimo, że zawiera informację o wysokiej zawartości kakao - pochodzenia wątpliwego, to zawiera duuużo cukru, tłuszcz budzący zgrozę bo brak szlachetnego i wartościowego kakao trzeba czymś stłumić.

Wolę oryginały. Językowe bzdury bez logiki
Współczesna technologia i przemysłowa ekonomia serwuje nam produkty, które dalekie są od oryginału, choć wyroby czekoladopodobne były na półkach już wiele lat temu, potem pojawiły się seropodobne etc. Czyli z bliska podobne zupełnie do nikogo, tylko w jakim celu. Jak można tworzyć coś czym nie jest. To niszczenie kultury języka, aż mnie skręca kiedy słyszę słowa wegański burger, kiełbasa albo ser, hit to wegańskie jajka. Trochę odbiegłam bo z czekoladopodobnym mało ma wspólnego zwłaszcza, że to mieszanina obrzydliwego tłuszczu i cukru i pełno dodatków. Ale czekolady, które są na większości półek ze względu na swój skład aplikują do wyrobu czekoladopodobnego bo z prawdziwą czekoladą mają zazwyczaj związek przelotny... Robić produkt składający się z samego tłuszczu, cukru i mnóstwa dodatków i nazwać czekoladą.

Kakaowa radość
Ziarna kakaowca zawierają tryptofan,który musimy dostarczać z dietą to aminokwas, konieczny do produkcji białek, enzymów i tkanki mięśniowej. Do jego zadań należy udział w wytwarzaniu serotoniny, tzw. hormonu szczęścia, jego niedobór przyczynia się do depresji. Tryptofan bierze też udział w wytwarzaniu melatoniny, czyli hormonu odpowiedzialnego za rytm okołodobowy organizmu, udział w biosyntezie niacyny (witaminy PP), wpływa na syntezę rodopsyny czyli widzenia po zmroku, i wiele innych.

Zmniejsz rozmiar czekoladą
W większości diet odchudzających czekolada jest na czarnej liście. Jednak ziarno kakaowca nie tuczy, wręcz przeciwnie odchudza. Dzięki zawartości polifenoli i teobrominy. Kakaowiec dodaje energii, siły, mobilizuje organizm, stąd możemy spalić więcej kalorii, dostarcza nam antyoksydantów, przeciwutleniaczy a także potas dla siły serca, przeciw obrzękom limfatycznym, żelazo, chrom, cynk i mnóstwo magnezu, którego nam po prostu zawsze potrzeba. Znajdziemy tam również selen, mangan, witaminę C i witaminy z grupy B.

Kakaowiec ogranicza apetyt i wspomaga trawienie,
zawiera też kwas oleinowy, który dba o właściwe stężenie cholesterolu.

Gorąco zabija
Obróbka termiczna, czyli przetwarzanie kakaowca szczególnie przemysłowo by trafiła do sreberek powoduje utratę większości witamin i minerałów. Czekolada, która jest w dostępnej sprzedaży za 5 złotych o wysokiej zawartości masy kakaowej to kwasidło, które próbuje się przełamać cukrem. A to zabija oprócz smaku, właściwości kakaowca. Bzdura, że to źródło magnezu, mnóstwo, cukru, dodaje się półsyntetyczny emulgator i stabilizator otrzymywany z poliglicerolu i oleju rycynowego, czyli E476. Oczywiście jak zwykle znajdziecie informację , że nie jest szkodliwy, tak, nam mydlą, ale czego się nie robi by sprzedać. Imponujące jest tworzenie przemysłowo produkowanej czekolady,najpierw odchudzanie potem dotłuszczanie. Sensu nie potrafię dostrzec, ale widać ekonomia rządzi się innymi prawami.

Ciało kocha kakao

Nie tylko podniebienie powinno pokochać surowe kakao, skóra również, wiem, że to trochę przesada robić sobie maseczkę na twarz z tak cennego surowca, ale odrobina odjęta od ust nie zrobi różnicy podniebieniu a naszej skórze bardzo.
Przede wszystkim kakao a w szczególności masło kakaowe cudownie odżywi i nawilży skórę, doda jej kolorytu, ale nie zabarwi, złagodzi podrażnienia.

Bądź dobry dla zmysłów
przyrządzone lody, napoje na bazie naturalnego kakao to zdrowa petarda dla naszego organizmu, bez wybuchu i rozerwania, za to daje mnóstwo składników odżywczych, wspaniały smak, rozbudza nasze podniebienie zaspokaja zapotrzebowanie na wiele dziennych składników w naszej diecie. A co najważniejsze pozwala się rozpieszczać bez skutków ubocznych. Zacznij czeko przygodę smaków.

Ciało kocha kakao
Kakao Criollo
znajdziesz tutaj

 Baza wiedzy - Komentarze - Ciekawe informacje



wino czekolada

Procentowa czekolada
A dla dorosłych, którzy świętować lubią z lampką wina to czekolada jest niezbędna. 
Dlaczego? 
Bo gorzka czekolada potęguje zapachy i odczuwane smaki. Zatem jeśli w pełni chcesz delektować się i wyczuć aromaty wina i jego smak Zacznij od czekolady.

Uszlachetnisz podniebienie, pobudzisz wydzielanie śliny. Ale wszystko powoli, czyli
zwalniamy, zamykamy oczy, oddychamy głęboko.

Uszlachetniaj siebie
Płatek Masy Kakaowej Criollo do ust. Powolutku czekamy aż będzie się rozpuszczać - czyli powoli "ciamkaj". Potem łyk, wina. Jeżeli czekolada jest w formie płynnej to ilość, którą weźmiesz do ust musi być taka by jeszcze znalazło się miejsce dla wina. Pamiętaj, że chodzi tutaj o jak najdłuższy kontakt czekolady i wina z podniebieniem. 

Jaki rodzaj wina wybrać? 
Dla mnie najlepsze połączenie to czerwone półsłodkie, ale jak kto woli.
To niesamowite doznanie.
Sam zobaczysz jak wiele smaków kryje się w winie i czekoladzie.

Gdy łakomstwo weźmie górę
Takie spożywanie wina i czekolady nie powinno mieć skutków ubocznych, bo kakao to skarbnica witamin i magnezu, ale jeśli trochę z tym winem przesadzimy to przed snem (jak siły i pamięć pozwolą) trzeba przyjąć sporo witaminy C.