slonce opalanieByć jak kotlet wysmażony - Grafika komputerowa - Marcin Kamiński

Być jak kotlet wysmażony

Uff jak gorąco! Kocyk, ręcznik w torbę, skąpy strój i można na plaży tłuszcz wytapiać.
Letnia atrakcyjność to dla większości kobiet bycie jak kotlet, dobrze wysmażony z każdej strony. Czekolada na skórze pożądana.

Kwestię atrakcyjności i estetyki pozostawiam każdemu do oceny własnej, szczególnie opalenizny sztucznej. Jednak opalanie niesie za sobą konsekwencje nie tylko estetyczne.

Oczywiście każdy powie, że temat jest znany, że trzeba się smarować kremem z filtrem, lub osłaniać przed słońcem. Natomiast inne źródła podają - po co krem, odsłoń ciało i bezpłatnie produkuj witaminę D. Zarówno jedno jak i drugie stanowisko ma swoje racje, jednak jest pewne ale.

Dama nie jest "wysmażana". Bladość jest piękna
Niegdyś opalenizna kojarzyła się z osobami o niższym statusie społecznym. Bladość była kanonem piękna, a damy unikały słońca jak ognia w obawie przed opalenizną. Bladość kojarzono z delikatnością, czystością. Opalony był tylko ciężko pracujący plebs, tyle, że plebs był silniejszy i odporniejszy dzięki witaminie D, a damy słabe i chorowite. Dzisiaj poglądy na temat opalania są zupełnie inne.

Czym zatem jest opalanie?
Opalenizna to ściemnienie skóry w wyniku reakcji fizjologicznej jaka zachodzi podczas ekspozycji na promieniowanie słoneczne. Dociera ono do ziemi jako ultrafioletowe, widzialne, oraz podczerwone. 
Promienie ultrafioletowe emitowane przez słońce docierają do skóry pod dwoma głównymi postaciami:

Promienie UVA: to 95% całego promieniowania ultrafioletowego, które dociera do ziemi. Jego natężenie jest jednakowe przez cały dzień, od wschodu do zachodu słońca, niezależnie od pogody i pory roku. UVA zimą jest równie intensywne jak latem. Swobdnie przechodzą przez chmury, zwykłe szyby okienne i samochodowe. Promienie te uznawane są za szkodliwe dla zdrowia z uwagi na to, że przenikają w głąb skóry, wywołując mutacje DNA i tworzenie się agresywnych wolnych rodników. Kremy przeciwsłoneczne blokują korzystne dla skóry promieniowanie UVB, a przepuszczają rakotwórcze promieniowanie UVA, chyba że producent wyraźnie informuje, że krem zawiera również filtry UVA. Tak więc balsamy i inne specyfiki do opalania chronią przed spaleniem skóry, ale nie przed rakotwórczym działaniem promieni.

Promienie UVB: promieniowanie ultrafioletowe UVB jest przyjazne dla skóry, ponieważ pomaga jej w produkcji witaminy D. Jednak i te promienie wywołują opaleniznę, a ich działanie może spowodować oparzenia słoneczne szybciej niż UVA. Promienie UVB przeważają w świetle słonecznym w środku dnia czyli w tym okresie, w którym specjaliści odradzają opalanie. W Polsce z darmowej witaminy D możesz korzystać z miesiącach letnich w godzinach od 11 do 15 czasu letniego.

Mądrzy ludzie radzą: 
W czasie opalania osłaniaj twarz i wystaw na słońce jak największą powierzchnię skóry przez 10 do 15–20 minut w zależności od rodzaju cery i stopnia opalenizny. Pamiętaj jednak, że nie wolno dopuścić do zaczerwienienia skóry! Przez resztę dnia noś ubranie, lub pozostawaj w cieniu, szczególnie kiedy skóra nie jest już w stanie przyjąć więcej słońca. Wystawianie się na słońce w celu samego opalania nie jest zalecane.


W każdym razie dwa wyżej wymienione rodzaje promieniowania występują nierozłącznie. Korzyści płynące z umiarkowanej ekspozycji na promienie UVB w letnich godzinach południowych przewyższają potencjalne zagrożenia związane z promieniami UVA. Innymi słowy przeciwrakowe działanie witaminy D wytwarzanej pod wpływem promieni słonecznych jest silniejsze niż rakotwórcze działanie promieni UVA.

W naturalnych warunkach po ekspozycji na promienie UVA nie występuje rumień. Jednak w przypadku zbyt długiego opalania się w solarium, w którym oddziałowuje na nas promieniowanie UVA można osiągnąć efekt "pięknego" czekoladowego kotleta, jak również dochodzi do poważnych poparzeń. Jest to wynikiem niefizjologicznych i mocnych dawek promieniowania.

Przyjemność ze smażenia
Pomijając aspekt estetyczny smażenie ma swoje plusy: nasłonecznienie poprawia nastrój, pocimy się, więc pozbywamy się toksyn z organizmu, chyba, że leżymy plackiem na kocyku z zastosowanymi antyperspirantami pod pachami, czy innymi częściami ciała, wtedy możemy doprowadzić do silnego przegrzania organizmu i groźnych dla zdrowia konsekwencji. Wspominałam już na ten temat w artykule Zapachy spod pachy.

Ekspozycja na słońce uzupełnia poziom witaminy D, ogrzewa mięśnie i stawy zmniejszając tym samym odczuwanie bólu.

Panierka czy saute podczas smażenia. Wpływ kosmetyków do opalania na skórę
W kuchni zanim kotlecik znajdzie się na patelni obtaczamy go w panierce, podobnie robimy z naszym ciałem przed wyjściem na słońce. Smarujemy skórę kremami, emulsjami, niestety z dużą ilością związków chemicznych, które poprzez rozgrzanie szybciej dotrą do wnętrza organizmu, zanieczyszczając go. Co istotne pod wpływem ciepła zaaplikowane kosmetyki, jak również chemia w nich zawarta, będą działały bardziej drażniąco na skórę. Mogą się one również przyczynić do powstawania plam na skórze, nieestetycznych zresztą. Co lepsze?

Zawsze to co bliższe naturze.

Opalanie i zdrowie - przyjemne z pożytecznym
Jak połączyć jedno i drugie, by opalanie było zdrowe? Przede wszystkim metodą zdroworozsądkową. Właściwie proces zdrowego opalania powinniśmy podzielić na dwa etapy: uzupełnienia witaminy D oraz zmiany kolorytu skóry.

Pierwszy etap. Dla zdrowia powinniśmy wystawiać ciało na słońce jako uzupełnienia witaminy D, czyli jak największe powierzchnie umytego wcześniej ciała. Dlaczego? Ponieważ do skóry pokrytej wszelkimi substancjami, również tymi, które zawierają tłuszcz, nie dotrze promieniowanie UVB co oznacza że wszelkie mazidła będą blokowały wytwarzanie witaminy D.

Drugi etap to zmiana kolorytu skóry, przez większość pożądana. Wybierajmy Kosmetyki,
bez konserwantów i parabenów, które oprócz dawki substancji chemicznych obciążających nasz organizm, wpływają na pogorszenie kondycji skóry. Dobór filtra uzależniony jest od naszej karnacji i wrażliwości skóry.

Krwiopijcy podczas opalania
Opalamy się, jest przyjemnie, a tu przy uchu bzzz, naturalnie możemy odstraszyć komary nie aplikując sobie chemicznych środków i jednocześnie zabezpieczyć skórę filtrem.
Emulsja Słońce i Komary
chroni przed niebezpiecznymi promieniami UV i zawiera środek odstraszający owady; emulsja dla wszystkich rodzajów skóry, odpowiednia do ciała i twarzy; nie zawiera syntetycznych środków owadobójczych; nie stanowi zagrożenia dla środowiska i organizmów wodnych.

W letni wieczór, aby intruzy krwiopijcze nie psuły nam relaksu zastosujmy naturalny Olejek na Komary,
który oprócz właściwości odstraszających komary, będzie pielęgnował skórę.

Kotlet się przypalił, ratunek dla kotleta?
Jak smażymy na zbyt dużym ogniu to przypalimy mięso, tak samo dzieje się z naszą skórą.
Przy długotrwałej ekspozycji na promienie UVB często dochodzi do poparzeń, objawiających się zaczerwieniem skóry, rumieniem, pęcherzami, pieczeniem i bolesnością, Jak ulżyć sobie w cierpieniu?

Jest kilka naturalnych metod, które powinny przynieść ulgę.
Aloes - Sok z Aloesu plus DMSO działa przeciwzapalnie i przeciwutleniająco. Zmieszaj w proporcji 1:1. Działa cuda, nie tylko dla poparzonej skóry, również dla stawów.
Jeżeli nie zamierzasz, robić takiej mikstury.
Spróbuj Żelu Aloe Vera w postaci kosmetyku. Przeczytaj więcej Tutaj >>>.

Pomidory - schłodzone pomidory, najlepiej malinowe pokroić w plasterki i przyłożyć do poparzonej skóry na około 1 godzinę.

Ziemniaki - mają właściwości antybakteryjne oraz nawilżające, pomagają w odbudowie zniszczonych komórek i przyspieszają proces regeneracji. Przykładaj plasterki ziemniaków, lub surowe starte na tarce.

Ocet jabłkowy - ten cudowny płyn dla naszego organizmu możesz również zastosować na poparzoną skórę, przywraca on skórze odpowiednie pH, łagodzi swędzenie oraz zmniejsza stan zapalny.

Miód - wiadomo miód jest dobrym lekarstwem na wiele dolegliwości jest pomocny również w przypadku oparzeń słonecznych. Nałożony on na skórę od razu po wystąpieniu objawów poparzenia słonecznego może zapobiec pojawieniu się pęcherzy. Dzięki ochronnej właściwości miodu również przed zakażeniem, skóra szybciej się zregeneruje, będziemy odczuwać mniejszy ból.

Kefir i fermentowane produkty mleczne takie jak serwatka, maślanka to sprawdzony sposób na oparzenia słoneczne naszych babć. Wyciągają one z ciała wysoką temperaturę, dlatego warto je spożywać podczas upałów. Oczywiście czytajmy etykiety - bez mleka w proszku. Fermentowany nabiał przywraca skórze prawidłowe pH, nawilża, oraz tworzy na ciele cieniutką warstwę chroniącą skórę przed mikroorganizmami.

Soda tworzy środowisko alkaiczne, które przyniesie ulgę naszej skórze. Sodę należy wymieszać z wodą i przy użyciu gazy nałożyć przygotowany kompres na skórę. Można również dodać sody do letniej kąpieli – po wyjściu z wanny pozostawić skórę do wyschnięcia, nie wycierać.

Płatki owsiane - wiadomo, że mają wiele cennych właściwości spożywczych.
Płatki owsiane mają właściwości przeciwzapalne, które zmniejszają opuchliznę i łagodzą ból. Płatki owsiane należy namoczyć, a następnie obłożyć nimi poparzoną skórę.

Być E-pięknie opaloną
Jeżeli chcemy by nasza skóra wyglądała pięknie po kąpielach słonecznych, zastosujmy Witaminę E. Po pierwsze, zregeneruje poparzoną skórę, po drugie odbuduje ona komórki skóry i zadziała przeciwzmarszczkowo. Jak zawsze istotna jest jej jakość. Większość dostępnych na rynku witamin E, o czym wie niewiele osób, zawiera niepełną witaminę, a dobra Witamina E składa się najogólniej mówiąc z mieszanki tokoferoli i tokotrienoli. Nie poświęcę tutaj więcej uwagi w tym artykule, już wkrótce powstanie artykuł poświęcony witaminie E jej właściwościach i zastosowaniu.
Przyjmowanie witaminy E, zarówno doustnie jak i wyciśnięcie kapsułki bezpośrednio na skórę, daje nieocenione korzyści dla skóry.

Komu smażenie niewskazane?

Żylaki
Nie wszyscy mogą pozwolić sobie na smażenie. Z pewnością nie służy ono osobom ze skórą naczyniową ponieważ pod jego wpływem dochodzi do rozszerzania i pękania drobnych naczyń włosowatych.
Również osoby z żylakami powinny osłaniać nogi np. jasnym ręcznikiem,

Leki
Osoby przyjmujące niektóre leki np. leki przeciwcukrzycowe, przeciwdepresyjne, obniżające ciśnienie tętnicze również powinny uważać, zapytajmy lekarza, czy możemy przebywać na słońcu jeżeli tak to ile, niektóre antybiotyki również zachodzą w reakcję.

Antykoncepcja hormonalna
Uwagę powinny zwrócić kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną ponieważ wpływ słońca na estrogeny może wywołać nie tylko przebarwienia, podrażnienia, czy zwiększoną skłonność do poparzeń.

Zioła.
To samo dotyczy ziół, po niektórych z nich jak np. dziurawiec czy arcydzięgiel nie wolno przebywać na słońcu.

Kwasy
Panie, które stosują kremy z kwasami AHA jak również po odbytych zabiegach z użyciem kwasów również powinny unikać opalania.

Kobiety w ciąży
Kobiety w ciąży - skóra w okresie ciąży jest bardziej wrażliwa i szybciej ulega wszelkim podrażnieniom, jednak najistotniejsze jest prawidłowy przebieg ciąży. Nadmierna ekspozycja słoneczna może doprowadzić organizm do przegrzania, które jest w okresie prenatalnym bardzo groźne dla życia dziecka, gdyż może wywołać krwawienie z dróg rodnych.

Choroby
Osoby chorujące na stany zapalne skóry, bielactwo, choroby serca i układu krążenia, choroby nerek, tarczycy i epilepsję powinny unikać opalania.

Powtarzam pytajcie lekarza pod opieką którego jesteście czy wolno wam się opalać, ile możecie przebywać bezpośrednio na słońcu. Jeżeli nie odpowie zapytajcie innego.

Na zakończenie życzę przede wszystkim rozwagi i ładnej skóry.
Koloryt ma mniejsze znaczenie.
Ważne jest Twoje Zdrowie.

Karolina Kamińska.